Widok ogólny cmentarza.

 

 

 

Cmentarz nr 176 - Piotrkowice

Projektował H.Scholz. W źródłach cmentarz ten występuje też jako zlokalizowany w Tuchowie -Piotrkowicach. Jest to niewielki obiekt otoczony pięknym dębami, na którym w 16 mogiłach pojedynczych spoczywa 16 Austriaków (13-tu z 59. pułku piechoty z rejonem rekrutacji w okolicach Salzburga, oraz 3 z 2. Pułku Cesarskich Strzelców Tyrolskich [T.K.J.R. 2]; wszyscy znani z nazwisk). Jest bardzo łatwo dostępny gdyż przylega do drogi z parkingu nad Piotrkowicami, biegnącej grzbietem Słonecznej Góry do Pleśnej, którą biegnie także żółty szlak PTTK. Nagrobki na tym cmentarzu są jakby pomniejszonymi kopiami pomnika centralnego którym jest prosty krzyż z kwadratowych w przekroju prętów stalowych na betonowym postumencie. Obiekt jest w dobrym stanie, po remoncie generalnym odnowiono i wyprostowano przechylone krzyże nagrobne, otynkowano na nowo ich postumenty, a także przycięto i pospawano z powrotem ogrodzenie w ten sposób aby nie wrastało w dęby stojące po obu stronach pomnika. Przy okazji odnowienia postumenty krzyży nagrobnych oraz krzyża pomnikowego dodatkowo pomalowano. Także podczas tego remontu splantowano (wyrównano) ziemne nagrobki co ułatwia utrzymanie obiektu we właściwym stanie ale jednocześnie odejmuje mu nieco dawnego uroku. Z drogi przy której leży ten cmentarz roztacza się ładna panorama na południe.


Pomnik.

 

Cmentarz nr 177 - Woźniczna (Łowczówek)

Projektował H.Scholz. W źródłach występuje też jako zlokalizowany w Łowczówku. Można się do niego dostać ta samą drogą co do cmentarzy nr 175 i 176 z parkingu nad Piotrkowicami.  Nie leży przy samej drodze asfaltowej ale kilkadziesiąt metrów w głąb lasu; trzeba wypatrywać przy jednym ze zjazdów w prawo do lasu przybitej na drzewie niewielkiej, białej tabliczki kierunkowej. Obok niej przybita druga tabliczka informująca że z tego miejsca w 20 min. można dojść do cmentarza nr 178 we Woźnicznej. Na cmentarzu nr 177 spoczywa 64. żołnierzy austro- węgierskich (znani z nazwisk pochodzą głównie z  2. Pułku Cesarskich Strzelców Tyrolskich [T.K.J.R. 2], daty śmierci 5-7 maj 1915) i 60. żołnierzy rosyjskich w 10 mogiłach zbiorowych i 74 pojedynczych. Z pośród elementów architektonicznych wyróżnia się szczególnie wysoki (ok. 6 m) wykonany z kamienia pomnik oraz wykonane z tego samego materiału postumenty pod krzyże mogił zbiorowych. Obiekt jest w stanie dobrym, wykonano m.in. nowe tabliczki imienne na których można odczytać kilka włoskich nazwisk z Tyrolu. Cmentarz ten należy do tych, które koniecznie należy zobaczyć.


 

 

Cmentarz nr 178 - Woźniczna

Projektował H.Scholz. Obiekt ten jest zaprojektowany na planie koła o średnicy ok.18 m z pomnikiem centralnym w formie kopca z wysokim drewnianym krzyżem. Całość założenia przywodzi na myśl koronę wystającą z ziemi lub też średniowieczną warownię, zwłaszcza że kopiec otoczono murkiem w którym wykonano coś na kształt ząbkowanych blanków muru obronnego. Pochowano na nim 12. żołnierzy austro – węgierskich głównie z 2. Pułku Cesarskich Strzelców Tyrolskich poległych w maju 1915 r.   i 116. rosyjskich  poległych jak wskazują daty „1914” na małych żeliwnych w tym właśnie roku. Na cmentarz najłatwiej jest trafić idąc z cm. nr 179 w Woźnicznej drogą, która prowadzi na grzbiet wzgórza. Na początku tej drogi znajduje się biała tabliczka kierunkowa. Najpierw obok gospodarstw, potem prosto grzbietem ok.2 km do granicy lasu (przed nami), gdzie cmentarz będzie po lewej. Może to być początek wycieczki wiodącej dalej tym grzbietem do drogi asfaltowej na wierzchowinie, którą kierując się w lewo po około 400 m. trafiamy na cm. nr 177, potem dalej na cm. nr 176 przy tej samej drodze i wreszcie na cm. nr 175 (po lewej w szczytu Słonecznej Góry). Wycieczkę można zakończyć na parkingu nad Piotrkowicami z przystankiem PKS. Cały spacer to około 9,5 km (zakładając że wycieczkę zaczniemy na przystanku kolejowym Kłokowa). W ten sposób zwiedzamy wszystkie najciekawsze miejsca masywu Słonej i Słonecznej Góry. Polecam!


 

 

 

 

 

 

Cmentarz nr 179 - Woźniczna

Projektował H.Scholz. Spoczywa na nim 3. żołnierzy austro – węgierskich i tylko oni są znani z nazwisk oraz 17. rosyjskich. Żołnierze austriaccy służyli w 4. Pułku Cesarskich Strzelców Tyrolskich oraz 14. pułku piechoty z Linzu i polegli w maju 1915 r. Obiekt znajduje się blisko toru kolejowego pomiędzy stacjami Pleśna i Kłokowa - bardzo dobrze widoczny z okien pociągu, można do niego dojechać samochodem, drogą biegnącą równolegle do torów ze stacji PKP Kłokowa do Pleśnej lub rowerem podążając niebieskim szlakiem biegnącym tą samą drogą. Ten niewielki, choć bardzo dobrze wyeksponowany w krajobrazie cmentarz otacza kamienny mur wejście prowadzi przez kutą furtkę oflankowaną dwoma słupkami. Pomnikiem jest ścianka wyodrębniona z płaszczyzny tylniego ogrodzenia za pomocą 2. słupów z kamiennych bloków. Na ściance 2. płyciny z tablicami na których daty „1914” i „1915”. Pierwotnie pomnik akcentował prosty wysoki drewniany krzyż łaciński który zostanie odtworzony podczas kolejnego remontu. Kolejnego, ponieważ obiekt był niedawno remontowany i w czasie tego remontu starannie odtworzono ogrodzenie oraz uporządkowano pole grobowe wewnątrz. Na grobach, na betonowych postumentach  możemy znaleźć typowe krzyże żeliwne kilku rodzajów. Wizyta na tym cmentarzu może być początkiem bardzo interesującej wycieczki śladami I wojny światowej w masywie Słonej i Słonecznej Góry.


 

 

 

 

Tablica z tyłu kapliczki z inskrypcją w języku rosyjskim.

Cmentarz nr 180 - Tarnowiec

Projektował H.Scholz. Pochowano na nim 5. żołnierzy austro –węgierskich  i 34. rosyjskich w 2 grobach zbiorowych i 35 pojedynczych rozlokowanych wokół XIX wiecznej kapliczki. Ponadto 2 żołnierzy austriackich pochowano na miejscowym cmentarzu parafialnym, jednak mogiły te nie są dzisiaj możliwe do zlokalizowania. Cmentarz ten jest godny polecenia do zwiedzania z co najmniej  4 powodów. Po pierwsze jest bardzo łatwo dostępny gdyż leży tuż przy drodze z Tarnowa do Tuchowa i znajduje się za nim dogodny parking przy sklepie samoobsługowym. Po drugie jest po remoncie generalnym - wykonanym wzorowo (wykonano m.in.  nowy krzyż drewniany z blaszanym ząbkowanym daszkiem), na pomnikach nagrobnych nowe tabliczki imienne. Kolejnym powodem może być fakt, że w przeciwieństwie do innych zachodniogalicyjskich cmentarzy ok. 40% pochowanych tutaj żołnierzy armii rosyjskiej jest zidentyfikowanych imiennie. Warto także zapoznać się z listą jednostek w których służyli: 130.Chersonski,  131. Tyraspolski,  132. Benderski,   150. Tamański pułki piechoty,  oddział karabinów maszynowych 168. Mirogrodzkiego Pułku Piechoty, III batalion 33. Brygada Artylerii.  Jednak największą ciekawostką tego cmentarza jest niewielka tabliczka kamienna przymocowana z tyłu kapliczki do muru absydy, z inskrypcją w języku rosyjskim - jedyną w tym języku na cmentarzach wojskowych z okresu I wojny światowej w Galicji Zachodniej. Ostatnie dwa argumenty zachęcające do odwiedzenia tego miejsca przemawiają także za faktem że cmentarz ten pierwotnie został założony już przez armię rosyjską zaś projektanci i budowniczy z Kriegsgraeber – Abteilung Krakau nadali mu tylko istniejącą do dzisiaj formę.


Pierwotny wygląd cmentarza. Widać m.in. krzyż centralny.

Cmentarz nr 181 - Siemiechów

Projektował S.Haller. Spoczywa na nim 159. żołnierzy armii austriackiej i 19. żołnierzy armii rosyjskiej. Dostać się do niego najłatwiej można dwoma drogami: bądź to z Gromnika podążając zielonym szlakiem i odwiedzając po drodze cmentarz nr 149, bądź skręcając w prawo z drogi Gromnik – Siemiechów, po pokonaniu pierwszego wzniesienia na tej drodze, i podążając za znakami czarnego szlaku rowerowego. Obecnie ten przebudowany w latach 1986 – 87 cmentarz jest w stanie dobrym, gdyż stale odbywają się nabożeństwa w neoklasycystycznej kapliczce która stanowi jego element centralny. Pierwotnie był ogrodzony płotem drewnianym na kamiennych słupkach, posiadał dwie drewniane furtki oraz wysoki drewniany krzyż z daszkiem i glorią - po tych elementach nie ma obecnie śladu. W czasie przebudowy groby znajdujące się przed frontem kaplicy i z prawej strony przeniesiono na lewo, w dół, jednakże bez ekshumacji, tak że nagrobki na obecnym polu grobowym maja znaczenie raczej symboliczne. Za odwiedzeniem tego miejsca choćby jako odpoczynku na trasie z Gromnika na Wał przemawia także fakt,  że znajdziemy na nim wygodne ławeczki na których można spocząć. Interesująca będzie także na pewno lektura tabliczek nagrobnych z której dowiemy się że spoczywają tu żołnierze z aż ok. 20-tu jednostek armii austro – węgierskiej polegli w całym okresie od grudnia 1914 r. do maja roku 1915. Jeśli przyjedziemy tu samochodem warto wiedzieć że dalsza droga która wiedzie na szczyt Wału jest przejezdna tylko dla samochodu terenowego lub roweru.


 

 

 

 

Cmentarz nr 182 - Siemiechów

Projektant nie ustalony - choć właściwie i tak w tym przypadku jest to bez znaczenia, ponieważ gruntownie przebudowano go w stosunku do pierwotnego wyglądu. Pierwotnie elementem centralnym był kamienny kopiec zwieńczony wysokim drewnianym krzyżem – dziś tym elementem jest niewysoki betonowy pomniczek. Pierwotnie ogrodzenie stanowił drewniany płot sztachetowy – obecnie są to metalowe panele z siatką. Krzyże na nagrobkach były drewniane – obecnie brak jest w ogóle oznaczenia poszczególnych mogił z wyjątkiem wszakże obmurowanego grobu przed pomnikiem należącego do porucznika Edwarda Gindermanna z 15. tarnopolskiego pułku piechoty. Ogółem pochowano tutaj 45. żołnierzy, wyłącznie austro – węgierskich. Znani z nazwisk pochodzą głównie z 5. pułku piechoty z rejonem rekrutacji  w okolicach Satu Mare [Szatmar Nemeti] w dzisiejszej Rumunii, 55. pułku piechoty z rejonem rekrutacji  w okolicach Brzeżan na dzisiejszej Ukrainie [26% Polaków, 59% Ukraińców i 15% innych narodowości w pułku], 60. pułku piechoty z rejonem rekrutacji  w okolicach Egeru na Węgrzech. Dojazd do tego cmentarza jest problematyczny zdecydowanie lepiej odnaleźć go podczas wycieczki rowerowej. Odnaleźć – ponieważ nie znajduje się on przy żadnym znakowanym szlaku ani żadnej drodze asfaltowej. Generalnie najłatwiej do niego trafić zjeżdżając zielonym szlakiem rowerowym z Wału na południowy wschód do początku tego szlaku znajdującego się w pobliżu skrzyżowania polnych dróg od którego prowadzą dalej w tym kierunku znaki czarnego szlaku rowerowego. Z tego miejsca należy się kierować w prawo, w dół (południowy zachód), najpierw przez sad koło widocznego z drogi drewnianego domu, potem ścieżką wzdłuż granicy lasu (po lewej) w dół. Cmentarz znajduje się po lewej stronie tej ścieżki, przed widoczną już nieopodal drogą gruntową.


Rzeźby we wnętrzu ołtarza - pomnika.

Cmentarz nr 183 - Siemiechów

Na tej dużej kwaterze cmentarza parafialnego pochowano 132. żołnierzy austro – węgierskich  i 6. rosyjskich (ogólnie, znanych z nazwiska – 126.). Pierwotny wystrój cmentarza nie zachował się do dzisiaj, gdyż przebudowano go, likwidując z lewej strony (od wejścia) rząd mogił i przenosząc je na prawą, przez co zburzono pierwotną symetrię założenia. Zamieniono także stare ogrodzenie z rur na betonowych słupkach na nowe z metalowych sztachet. Pomimo tych zmian cmentarz ten jest zadbany i sprawia prawdziwie "wojskowe" wrażenie. Ponadto najważniejszym jego atutem jest pomnik centralny w formie otwartej kaplicy, nawiązujący kształtem do rzymskich ołtarzy zwanych „arae”, z jedną z niewielu na galicyjskich cmentarzach wojennych płaskorzeźbą, autorstwa oczywiście, jak i całe założenie kierownika artystycznego Okręgu Cmentarnego „Tarnów”, rzeźbiarza Heinricha Scholza.


Widok ogólny. Wiosna/lato 2003.

Widok wnętrza cmentarza. Wiosna/lato 2003.

 

Cmentarz nr 184 - Brzozowa

Projektował H.Scholz. Niewielki cmentarz wokół kapliczki z 1903 r . położonej przy drodze polnej 800 m. od kościoła we wsi. W 7 mogiłach zbiorowych i 24 pojedynczych pochowano 78 żołnierzy austro-węgierskich (znani z nazwisk głównie z 16. pułku piechoty honwedu  z rejonem rekrutacji  w okolicach Bańskiej Bystrzycy [Neusohl] na dzisiejszej Słowacji; w pułku Węgrów 56%, Słowaków 41%; pochowani tutaj polegli już w październiku 1914 r.)  i 25 żołnierzy armii carskiej. W roku 2001 obiekt był remontowany. Cmentarz pierwotnie otoczony był płotem sztachetowym który podczas remontu odnowiono. Ustawiono nowe nagrobki z nowymi tablicami imiennymi. Wycięto także drzewa i krzewy porastające pola grobowe. Obiekt obecnie jest w bardzo dobrym stanie i polecam go do zwiedzenia, tym bardziej, że jego odnalezienie w terenie jest bardzo łatwe, gdyż znajduje się przy dwóch znakowanych szlakach: czerwonym rowerowym, wiodącym z Brzozowej na Budzyń i żółtym gminnym, prowadzącym z Brzozowej do cmentarza i pomnika żołnierzy Armii Krajowej w przysiółku Nowa Wieś.


Pomnik centralny.

 

 

Pomnik rosyjskiej mogiły zbiorowej.

 

Pomnik austriackiej mogiły zbiorowej.

 

Wejście na cmentarz. Lato 2003.

 

 

 

 

Cmentarz nr 185 - Lichwin

Projektował H.Scholz. Pochowano na nim 273. żołnierzy austro - węgierskich i 341. rosyjskich. Powstanie tego obiektu związane jest ze strategicznym położeniem wzgórza Gródek (415), które podczas Bitwy Gorlickiej w maju 1915 przechodziło wielokrotnie z rąk do rąk. Wielokrotne szturmy z obu stron spowodowały wyjątkowo krwawe żniwo. Projektant chcąc upamiętnić te wydarzenia wzniósł na szczycie masywny pomnik w kształcie pylonu, stylowo nawiązując do antyku. Pylon, widoczny z daleka podwyższa jeszcze i tak strome wzgórze i dominuje w krajobrazie – jest dobrze widoczny z sąsiednich grzbietów wzgórz.. Groby w układzie nieregularnym z typowymi krzyżami oraz 2 pomniki na wielkich grobach zbiorowych po przeciwnej stronie cmentarza niż brama. Samo wejście ujęte jest w dwa masywne kamienne słupy, między którymi była drewniana masywna furtka. Obecnie na słupach granitowe tablice z historią bitwy o to miejsce i opisem cmentarza, jedna po niemiecku i jedna po polsku o treści:

Cmentarz wojenny

dawnej c. i k. armii   Austro -Węgier „Głowa Cukru" /Gródek/

Nocą z  2 na 3 maja 1915 r. rozpoczęła się bitwa przełamująca   linie   frontu   Tarnów - Gorlice. 3  maja   między 4 a 5   rano   żołnierze  (c i k 59 pułku   piechoty   /Arcyksiążę   Rainer. Salzburg/. c.i k. 14 pułku  piechoty   /W. Książę von Hessen. Grn. Austria/ i c.i k. 2 Tyrolskiego Pułku Strzelców Cesarskich    zdobyli   wzniesienie   nazwane   przez nich  Głową Cukru. O godz. 11. po gwałtownych kontratakach sił rosyjskich pozycje te  utracono. 4  maja o godz.  345    Austriacy   ponowili   szturm i powtórnie  zajęli   wierzchołek ,  po czym rozpoczęli  pościg za   przeciwnikiem.Walki o wzgórze pochłonęły wiele ofiar. Spoczywa tu 273 żołnierzy austriackich i  343 rosyjskich. Dzięki przychylności lokalnych władz  Austriacki Czarny Krzyż "Stowarzyszenie Opieki nad Grobami Wojennymi /Oddział Krajowy Salzburg i Tyrol, oraz sekcje tradycji wymienionych pułków doprowadziły w 1992 r. do uporządkowania i renowacji powstałego w 1916 r. cmentarza. Ojczyzna nie zapomniała o swych poległych synach.”

Oprócz oddziałów wymienionych na tablicy spoczywają tutaj także żołnierze służący w : 10. 15., 16., 31., 32. pułkach piechoty landszturmu (?), 15. i 36. pułku piechoty, 18. pułku piechoty landwehry. Żołnierze rosyjscy co do których przynależność pułkowa jest znana służyli m.in. w 145. Nowoczerkaskim, 158. Kutajskim, 173. Kamienieckim, 129. Besarabskim, 160. Abchazkim, 131. Tyraspolskim, 132. Benderskim i 279. Łochwickim pułkach piechoty, 

Pierwotnie cmentarz był ogrodzony drewnianym płotem po którym nie ma śladu, obecnie nie jest ogrodzony, choć jego granice są czytelne gdyż jest stale oczyszczany z zarośli. Wielokrotnie remontowany, jest jednym z najładniejszych obiektów Okręgu VI i największym pod względem powierzchni. Jest to drugi, oprócz cmentarza nr. 193 obiekt, na którym H.Scholz. postanowił pozostawić niezasypane linie okopów i leje po pociskach, mające uzmysłowić odwiedzającym zaciętość walk które się tu odbywały. Poza wyżej wymienionym walorami warto go także odwiedzić dla rozległej panoramy Pogórza jaka jest z niego widoczna. Pod „Głowę Cukru” na której znajduje obiekt można podjechać samochodem dobrą drogą gruntową. Najłatwiej odnaleźć cmentarz jadąc drogą z Chojnika w górę miejscowości i skręcając w prawo, przez pierwszy mostek na potoku. Stromo pod górę na grzbiet do przysiółka Lataniny, skąd już kierując się linią grzbietu, drogą początkowo asfaltową, potem gruntową, potem w lesie znowu asfaltową aż  do podnóża Gródka.